Systemy alarmowe kojarzą się głównie z amerykańskim kinem akcji, kominiarkami i wyciem syreny, od którego nie słychać własnych myśli. W Polsce również ten rodzaj ochrony przed intruzami ma swoich zwolenników, jako gwarant spokoju i bezpieczeństwa.
Autorką artykułu jest Anna Stokłosa
Pod pojęciem alarmu rozumiemy całą masę różnych czujników. Czujniki ruchu działające na podczerwień, czujniki otwierania drzwi lub okien, a nawet tłuczonej szyby. Cyfrowe urządzenia nagrywające i kamery monitorujące tak wnętrze naszego domu, jak i jego otoczenie. Ale to nie tylko system antywłamaniowy. Możemy zdecydować się także na zainstalowanie czujników dymu, czadu, czujników, które wykryją wodę na podłodze lub zmianę temperatury. Wszystko zależy od tego, przed czym chcemy się ustrzec oraz jaki mamy budżet. Kiedy już podjęliśmy decyzje, jakie rodzaje zabezpieczeń nas interesują, na samym końcu powinniśmy wybrać panel do ich obsługi. Pozwoli nam monitorować wskazania czujników i stan systemu zabezpieczeń. Wybieramy go na końcu, aby mieć pewność, że pomieści wszystkie interesujące nas moduły.
Fachowa instalacja
System alarmowy możemy zainstalować nie tylko w domu, ale również w mieszkaniu. W celu jego montażu powinniśmy sie zwrócić do kompetentnej firmy, jako że nie jest to proste. Co więcej, dobry specjalista doradzi nam najodpowiedniejsze dla nas rozwiązania. Ustawi czujniki w sposób gwarantujący optymalne ich wykorzystanie. Dostosuje zabezpieczenia do naszych preferencji tak, aby system był dla nas jak najwygodniejszy i jak najmniej dokuczliwy. Dopasuje go również do otoczenia, w jakim mieszkamy.
Oczywiście, jak w wielu wypadkach, warto się zdecydować na aparaturę z wyższej półki. Nie mniej jednak technologia stale się rozwija i czujniki niezależnie od wybranej przez nas marki powinny być niezawodne. Nie zmienia to jednak faktu, że te tańsze, przy złym ustawieniu mogą wyzwolić alarm sprowokowany przez… światło słoneczne, wpadające przez okno, odbite od mijających dom samochodów, albo nawet błysk z aparatu fotograficznego.
Instalacja czujników zależeć będzie od modułów, na jakie się zdecydujemy. Typowymi miejscami są okolice drzwi i okien. Drzwi garażowe i wejście do kotłowni. Możliwości samego montażu mamy dwie – przewodowy albo bezprzewodowy. Ten drugi jest wygodniejszy i teoretycznie tańszy. W praktyce niestety za wygodę trzeba zapłacić. Części do systemów bezprzewodowych są droższe. Poza tym musimy się liczyć z tym, że raz na pół roku potrzebna będzie wymiana akumulatorów, co wiąże się z kolejnymi kosztami. Zaletą systemu bezprzewodowego jest jednak to, że nie trzeba kuć w ścianach, płytkach, ani zdzierać tapet pod okablowanie.
Niełatwe początki
Niezależnie od tego, na jaki system się zdecydujemy i jakim sposobem zostanie on zainstalowany w naszym domu, musimy mieć świadomość, że jest to zaawansowana elektronika. Przyjdzie nam nauczyć się ją obsługiwać z głową. Dla przykładu czujniki ruchu nie rozróżniają, czy po pokoju porusza się domownik, czy włamywacz. Dlatego potrzebne jest obycie się z panelem, żeby szybko nauczyć się obsługi alarmu, która nie będzie uciążliwa. Na początku prawdopodobnie nie obędzie się bez budzenia w nocy wszystkich domowników, kiedy zdecydujemy się otworzyć okno w sypialni, bo będzie nam duszno.
Ale nawet jednorazowe „fałszywe alarmy” wywołane przez lokatorów można przeboleć w imię bezpieczeństwa. Warto pamiętać, że sygnały świetlne i dźwiękowe mają nie tylko zaalarmować mieszkańców i sąsiadów, że dzieje się coś nieporządnego, ale także uprzykrzyć życie intruzowi, który wtargnął do naszego domu.
Chociaż ryzyko samego włamania powinno spaść niemal do zera w momencie instalacji systemu zabezpieczającego. Potencjalni rabusie decydują się raczej na włamanie do domu słabiej zabezpieczonego, gdzie mogą liczyć na podobny łup, ale przy zdecydowanie mniejszym zagrożeniu wykrycia ich.
Ale nawet najlepsze systemy alarmowe nie zastąpią rozsądnego sposobu myślenia samych właścicieli. Warto też żyć w zgodzie z sąsiadami, którzy często okazują się być najlepszym zabezpieczeniem dla naszej posesji.
źródło: makingofamom.com