Mamy stare, zniszczone, drewniane drzwi, a nie dysponujemy pieniędzmi na ich wymianę. Mamy problem? Nie, wręcz przeciwnie – okazję do bardzo kreatywnego odświeżenia całego wnętrza!
Autorką artykułu jest Anna Stokłosa
Oczywiście możemy nasze stare drzwi pomalować. W tym celu najwygodniej będzie wyciągnąć je z zawiasów i zarówno czyścić, jak i malować ułożone w poziomie. Drzwi musimy oczyścić z dotychczasowej farby. Jeśli tego nie zrobimy, nowa szybko zacznie się łuszczyć i odpadać. Najlepsza do pozbycia się starej warstwy jest zwykła szpachelka i odrobina cierpliwości. Rzecz jasna, czyszczenie drzwi pomalowanych farbą olejną można zlecić profesjonalnej firmie, która je wypiaskuje, albo potraktuje palnikiem elektrycznym. Jednak może się okazać, że wtedy tańsze będzie kupno nowego skrzydła. Dlatego pozostajemy przy szpachelce. Jeśli zadanie to okaże się za trudne i zbyt czasochłonne, w każdym sklepie budowlanym można kupić środek, który pomoże usunąć nam starą farbę z drzwi.
Wszelkie ubytki w drewnie uzupełniamy szpachlówką. Ale uwaga. Musimy pamiętać, że jej kolor może sprawić, że pomalowane drzwi nie wszędzie będą jednolitej barwy. Warto dobrać ją pod przyszły kolor naszych drzwi, albo użyć naturalnej. Nakładamy ją na wyczyszczone i odpylone powierzchnie drzwi. Będą schły kilka a nawet kilkanaście godzin, zależnie od producenta. Dlatego w tym czasie, jeśli zdecydowaliśmy się działać na drzwiach wprawionych w ościeżnice, możemy zabezpieczyć taśmą malarską ściany, klamki i inne elementy, które chcielibyśmy uchronić przed zabrudzeniem. Wyschniętą szpachlę możemy już bez obaw szlifować i polerować. A nawet w niej wiercić.
Po ponownym odpyleniu naszego skrzydła, możemy przystąpić do malowania. To, czym chcemy je pomalować, to już wyłącznie nasz zamysł artystyczny. Zależnie jednak od tego, czy będzie to lakier, emulsja do drewna czy farba, musimy pamiętać, że ilość warstw, a nawet technika krycia samych drzwi mogą być różne. Będzie to uzależnione właśnie od produktu, na którego użycie zdecydujemy się.
Jeśli jednak zwykła farba wydaje się nam być oklepana i nudna, zawsze możemy nasze drzwi ożywić. Możliwości mamy kilka. Jeśli sami zajmujemy się techniką decoupage lub znamy kogoś, kto w niej tworzy, powierzchnia drzwi wydaje się wręcz wymarzona do tego typu działań artystycznych. Jeśli nie decoupage, na rynku jest wiele firm, które zaproponują nam bardzo bogaty wachlarz stosunkowo tanich nalepek, a nawet fototapet, które możemy nakleić na drzwi.
Zdjęcie: Backtrust / sxc